Miało tak trwać mać aż do wielkiego zwycięstwa, dobrze żarło i w nocniku zdechło.
Sporo czasu zajęło Adasiowi z wielkim członkiem zrozumienie, tak bywa gdy wielkość własnego mniemania przerasta zdecydowanie możliwości intelektualne członka, choć to nagminne w tej formacji, że padł biedaczysko ofiarą linczu po jakże prostacko zorganizowanej prowokacji.
Adaś z wielkim członkiem nie zrobił nigdy niczego przekraczającego pisowskie wartości i moim zdaniem jest w stanie to udowodnić.